Okręciła się przed nim, sprawiła, że blask świec połyskiwał w miękkim czerwonym

  • Gardomir

Okręciła się przed nim, sprawiła, że blask świec połyskiwał w miękkim czerwonym

26 February 2021 by Gardomir

jedwabiu. – Ładna. – Proszę cię, RJ – szepnęła. – Tylko ładna? – Skoro tak uważasz... Roześmiała się, odrzuciła głowę do tyłu. – Owszem, tak uważam. Moim zdaniem jest seksowna. I boska. – Znacząco uniosła brew i poszła tyłem do sypialni, a on, jak ryba za przynętą, poszedł za nią. Teraz zaciskał palce na lasce. Nie idź tam, ostrzegał siebie. Zauważył, że kobieta jest boso. Jennifer zawsze chodziła boso po plaży. Świetnie, teraz już każda ciemnowłosa kobieta na bosaka jest Jennifer. Nie! Poprawił się. Nie myśl, że to sobowtór. A jednak zafascynowany szedł w tamtą stronę, ku morzu. Przyglądał się jej, szukał czegoś, co ją zdradzi, ale była zbyt daleko, a mgła za gęsta. Przyspieszył kroku. Jakby to wyczuła, odsunęła się od poręczy i szybkim krokiem ruszyła na koniec molo, gdzie spowiły ją kłęby mgły. Bentz z trudem przełknął ślinę, gorączkowo się zastanawiał, co jej powie. Serce waliło mu w piersi, puls dudnił w uszach. Szedł za nią. Tym razem mu nie ucieknie, do cholery. Nie ma dokąd. A jednak najwyraźniej taki miała zamiar. Wyczuwał to. Szedł coraz szybciej, laska wystukiwała na deskach molo rytm staccato, noga pulsowała bólem. Nie ma czasu na ból. Szybciej, szybciej, szybciej, poganiał umysł, łap ją. Co zrobi, kiedy złapie ją za ramię i okaże się, że to nie Jennifer? Na miłość boską, nie przejmuj się tym teraz. Myśl raczej, co zrobisz, gdy się okaże, że to ona. Co wtedy, Bentz? Co, jeśli to naprawdę jej sobowtór, albo, co gorsza, Jennifer we własnej przeklętej osobie? Nie duch, tylko na! Ona także przyspieszyła kroku, biegła boso ku krańcowi molo, jasne nogi migały wśród fałd czerwonej sukienki. Chora noga dawała mu się we znaki, mięśnie w udzie płonęły żywym ogniem, biodro bolało, ale brnął dalej w mgłę, tam, gdzie ją widział. Prosto w ciemność, tak jak ona; gnała w mrok na końcu molo. Bentzowi brakowało powietrza, noga bolała niemiłosiernie, gdy w końcu zatrzymał się przy barierce. W końcu! Wreszcie stanie z nią twarzą w twarz! Ona jednak oparła się mocno o barierkę. Co to ma znaczyć? Bez chwili wahania wspięła się na poręcz, przeszła na drugą stronę barierki. Boże drogi, nie, nie skoczy. A może? To przecież Jennifer. Kochana, szalona Jennifer. – Nie! – krzyknął. Przez chwilę balansowała na wąskim obramowaniu. Odwróciła się i Bentz chłonął wzrokiem jej piękną twarz. Patrzyła mu prosto w oczy. A potem mierzyła wzrokiem czarną wodę, szacowała odległość i głębokość. Boże, ona naprawdę skoczy! – Nie! Jennifer! – krzyknął. Przed chwilą jeszcze tam stała, spowita mgłą. A potem zniknęła. Jakby naprawdę skoczyła. – Nie, Jen! – Puścił się biegiem, strach dodawał mu sił. – Boże! Co tu się dzieje, do cholery? Wpatrywał się w ciemność. Czy mu się zdawało, czy słyszał plusk na dole? Tak? Czy nie? Boże, gdzie ona jest? Przekonany, że zobaczy, jak wisi poniżej krawędzi, zacisnął zęby i podbiegł do poręczy w miejscu, gdzie zniknęła. Woda była czarna i spokojna, nie widział ani pływaczki, ani ciała. Ani Jennifer.

Posted in: Bez kategorii Tagged: rosati projektantka mody, fryzura po 40, koci grzbiet,

Najczęściej czytane:

ej woził też komputer, ...

Rainie wpatrywała się w ekran laptopa. – Szukasz No Lavy? – zapytała. – Tak. Większość dostawców Internetu prowadzi rejestry użytkowników, do których ... [Read more...]

ce. Sandy miała wrażenie, ...

że krew krzepnie jej w żyłach. To nie mogło się dziać naprawdę. Nie w Bakersville. Nie w szkole Danny’ego i Becky. Boże, czy ktoś nie może tego przerwać? ... [Read more...]

zewnątrz rozległ się gromki głos:

– Ej tam, Childe Haroldzie! Nie skostniał pan tu z zimna? Nawet drzwi ma pan rozwalone. Przyniosłem pled i koszyk ze śniadaniem od mistrza Armanda! Hej, Terpsychorow, jeszcze pan śpi? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.ketrzyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste