Kiedy Carrie się obudziła, przez szparę między

  • Gardomir

Kiedy Carrie się obudziła, przez szparę między

05 July 2022 by Gardomir

zasłonami wpadały do pokoju promienie słońca. Usiadła na łóżku, rozejrzała się dookoła. Chwilę trwało, nim się zorientowała, gdzie jest. I nagle przypomniały jej się wydarzenia minionego dnia: choroba Danny'ego, wymuszony przyjazd na Korfii, a w końcu długa noc spędzona na kołysaniu niespokojnego dziecka. Gdzie Danny?! Przerażona zerwała się na równe nogi, rozejrzała się po pokoju. Danny'ego nie było. Ani w jej dużym łóżku, ani w dziecięcym łóżeczku. Nigdzie! Nikos go porwał! Pewnie jest już w połowie drogi do Aten, czy gdzie tam ma swój dom! Opanowała się z największym trudem, ale nie mogła sobie pozwolić na panikę. Należało się najpierw rozejrzeć po domu, wypytać służbę... Mimo najlepszych chęci podbiegła do zamkniętych drzwi, z duszą na ramieniu chwyciła klamkę, otworzyła... Stanęła jak wryta w progu. W sąsiednim pokoju roiło się od ludzi. Kręcili się R S wokół kanapy, na której leżał Danny. Starsza pani zmieniała mu pieluchę. Uśmiechała się do niego ciepło i ani przez chwilę nie przestawała mówić. Dopiero teraz Carrie przypomniała sobie, że Nikos wspominał o jakiejś niani, która miałaby się zająć Dannym. - Już nie śpisz? - powiedział Nikos. Popatrzył na nią przelotnie, po czym znów odwrócił się do niani, która skończyła zmieniać dziecku pieluchę i ubierała Danny'ego w kolorową piżamkę. -Każę przynieść coś do jedzenia. Powiedział coś po grecku i młoda kobieta, stojąca tuż przy drzwiach pośpiesznie wyszła z pokoju. Tymczasem starsza pani skończyła przebierać Danny'ego, wzięła go na ręce, podała dziecko Carrie i zostawiła ich samych. Carrie przytuliła malca do siebie. Dopiero teraz naprawdę się uspokoiła. Tym bardziej że Danny nie był już taki rozpalony jak w nocy, poza tym czyściutki, wykąpany i w znacznie lepszym nastroju. - Ależ mnie wystraszyłeś - odezwała się Carrie. - czemu mi go zabrałeś? Dlaczego mnie nie obudziłeś? - Ledwo zamknęłaś oczy, kiedy znów się obudził. - Poradziłabym sobie. - Carrie wtuliła twarz w mięciutkie włoski Danny'ego. - Tak właśnie wygląda opieka nad chorym dzieckiem. Nie możesz sobie pozwolić na sen, kiedy dziecko cię potrzebuje. - Nie chcę, żebyś się przewróciła ze zmęczenia, ryzykując tym zdrowie mego bratanka - powiedział na R S to Nik. - Zwłaszcza że nie jesteś już zdana tylko na siebie. Carrie była na niego zła, ale nic nie powiedziała.

Posted in: Bez kategorii Tagged: iwostin rossmann, zaproszenia na spotkanie klasowe, m jak miłość julia,

Najczęściej czytane:

mu życie.

Pia wstała. Na wysokich obcasach nie czuła się pewnie. - Cieszę się. Na pewno nabrałam trochę wiary. Ale jeden dzień nie wystarczy, by pozbyć się lęków, nawet tych ... [Read more...]

- Czemu się tak uśmiechasz?

Popatrzyła w jego stronę. Stał w słońcu. W białym polo i w oliwkowych szortach wyglądał tak ... [Read more...]

Nie miała żadnego konkretnego planu. Widziała, że Sebastian

i Lucy poszli dokądś przez łąkę. Czyżby ją podejrzewali? Może Lucy zatruła także umysł Redwinga? Wysunęła się ze stodoły i szła przez podwórze w stronę werandy. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.ketrzyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste